Zapach Ziemi - Zapach Ziemi – miłość świadomość obecność
  • O MNIE
  • ZIOŁA
  • MISY
    • GRUPOWA CEREMONIA DŹWIĘKU
    • INDYWIDUALNA CEREMONIA DŹWIĘKU
  • KAMERTONY
  • AFIRMACJE
  • MEDYTACJE
  • TAROT
  • KAKAO
    • CEREMONIA KAKAO
  • KRĘGI
  • PIEŚNI
  • KONTAKT
  • O MNIE
  • ZIOŁA
  • MISY
    • GRUPOWA CEREMONIA DŹWIĘKU
    • INDYWIDUALNA CEREMONIA DŹWIĘKU
  • KAMERTONY
  • AFIRMACJE
  • MEDYTACJE
  • TAROT
  • KAKAO
    • CEREMONIA KAKAO
  • KRĘGI
  • PIEŚNI
  • KONTAKT
Browsing Category
coś z życia

W miękkim pluszu

Jest szósta rano. Leżę sobie w ciemności, na miękkim i słucham jak „w blaszany daszek tłucze deszcz”. Słucham jak obija się o ściany mojego domu jesienny wiatr. Jedną stopę mam wysuniętą poza kołdrę. Dla komfortu cieplnego.

Nie ma we mnie żadnego pomysłu jak możnaby jeszcze udoskonalić ten moment. Nie ma we mnie żadnego pomysłu, aby cokolwiek zmieniać. Może, gdybym zapaliła jakąś lampkę, mogłabym poczytać, bo w ciagu dnia, tak ciągle brakuje mi na to czasu?

Ee… leżę i jest tak cicho, że aż piszczy mi w uszach. Wsłuchuję się w ten pisk. Jest to, co jest. Kiedyś…

Kiedy miałam z jakieś 15 lat miałam walkmana i kasety. I był też jakiś amerykański zespół: Kołyska Strachu. Włączałam wiec sobie w nocy ich piosenki i wchodziłam w ten strach. Odlatywałam w jakiś ciemny astral. Czytałam o wychodzeniu z ciała, o świadomym śnieniu. I wchodziłam w przestrzenie, o których rodzice nie mówili mi, że istnieją. Nie miałam mapa ani przewodnika.

Miałam tylko muzykę wątpliwej jakości z wątpliwym przekazem.

Dzisiaj spędzam czas w Raju. Dzisiaj zastanawiam się, jak mogę szerzyć miłość. Jak do miłości mogę Cię zaprosić. Zastanawiam się, co zrobić, aby było mi i Tobie miękko i dobrze. Spokojnie. Wygodnie. Szczęśliwie. I w dostatu.

Buduje więc kołyski z dźwięków. Obijam ję wewnątrz miękkim pluszem. Wykładam poduszkami. I zapraszam Cię. Połóż się. Poczuj się bezpiecznie. Odpocznij…

coś z życia

Świąteczna bańka

Czy nadmuchaliśmy już świąteczną bańkę wystarczająco mocno?

Mikołaje, bombki i lampeczki już od miesiąca straszą na każdej półce. Z głośników lecą świąteczne melodie… Prezenty, reniferki, choinki…

Kolejki w sklepach, chaos, przekichany czas dla kurierów, a połowa paczek i tak zostanie zwrócona po świętach, bo nie dojdzie na czas. Ale to okej. I tak nikt niczego nie potrzebował. Bo w sumie, o co w tym wszystkim chodzi?

Kiedy byłam dzieckiem bardziej od tradycji interesowały mnie bajki, których było całe mnóstwo w telewizji. Brałam papierowy program i zaznaczałam długopisem filmy do obejrzenia. Dobierałam je starannie, aby wprawnie poruszać się pomiędzy kanałami przeskakując z jednego filmu w drugi nie przegapiając początku.

Dzisiaj nie pamiętam żadnego prezentu, który dostałam przez te lata. Pamiętam okrutny obraz karpia w wannie. Pamiętam jego krew i flaki w misce. Nigdy nie byłam na pasterce. Ale czekałam do północy, oczywiście przed telewizorem, bo dopiero wtedy mama pozwalała jeść pieczeń i gołąbki. Zmęczona i wkurzona mama, bo przecież sama szykowała dwanaście potraw, które później trzeba było siłą dojadać. To tylko jeden wieczór…

Jedna kolacja, jedno śniadanie… dwa dni wolnego. I już. I tyle. Może nie warto robić aż tyle hałasu?

Nie mam choinki. Nie robię kolacji. Nie idę do kościoła. Nie łamię się opłatkiem. To nie moje.

Ale co roku, wciąż na nowo, pozwalam sobie, aby Chrystus rodził się poprzez mnie.

coś z życia

W zatrzymaniu

Zatrzymuję się w pół kroku. I patrzę. Patrzę, jak robak próbuje wyplątać się z pajęczej sieci.

Patrzę, jak pająk podchodzi do niego coraz bliżej. Mogę uwolnić robaka, ale wtedy pająk umrze z głodu. Mogę się nie wtrącać, ale wtedy umrze robak. Natura. Taka właśnie jest. Życie.

Takie właśnie jest. Ani dobre, ani złe. Zostawiam więc wszystko takim, jakim jest. Każdy z nas ma za sobą jakieś doświadczenia. Nie są one dobre. Nie są też złe. Są takie, jakie są. Cała reszta to tylko bajanie umysłu.

Jeśli nadal chcesz trzymać się tamtych zdarzeń… możesz. Nic w tym złego. Ale im bardziej przywiązujesz się do swojej interpretacji minionych chwil, tym bardziej zaplątujesz się w przeszłość.

A pamiętasz co dzieje się z robakiem, uwikłanym w pajęczą sieć?

Jeśli masz w sobie jakieś poczucie winy, możesz nieść je nadal. To ani dobre, ani złe. Ale możesz też odpuścić tą całą winę i uznać, że życie właśnie tak chciało się potoczyć. Poprzez Ciebie.

Ani to Twoja wina, ani to też nie Twoja zasługa. Jeśli jest w Tobie jakaś duma, z jakiegokolwiek powodu, jeśli masz jakieś zasługi i dobre uczynki na swojej liście, być może, możesz odpuścić również i je.

To nie TY. To jest TWOJE. To życie chciało przejawić się właśnie w taki sposób… Właśnie w takiej formie…

coś z życia

Świadomość

Nie ma nikogo, kto ma wyższą, czy niższą świadomość od Ciebie. Nie ma nikogo, kto musi swoją świadomość „rozwijać”.

Świadomość jest jedna, jawi się sama, poprzez siebie. Wszystko, cokolwiek widzisz, cokolwiek dotykasz, wszystko, cokolwiek przejawia się w materii, to manifestacja jednej świadomości, w której zawiera się wszystko to co jest, i wszystko to, co nie jest.

To, co sprawia, że czujesz się oddalony od świadomości, którą przecież jesteś, jest Twój własny umysł. Twoje oprogramowanie nabywane przez Ciebie od poczęcia lub nawet jeszcze wcześniej. Umysł nie jest w stanie objąć świadomości swoim rozumieniem, bo to, co ograniczone, nie jest w stanie pojąć tego, co nieograniczone.

Jeśli jest coś, nad czym możnaby „pracować” to jedynie nad swoim własnym umysłem, aby pozbywać się tego, co jest w nim gromadzone, aby zagościła w nim cisza.

Wtedy zniknie konstrukt „Ty”, a świadomość, będzie mogła przelewać się poprzez ciebie bez żadnej przeszkody.

Page 1 of 191234»10...Last »

Witaj, jestem Zapach Ziemi i witam Ciebie w moim internetowym skrawku nieba.

Popularne Posty

W miękkim pluszu

W miękkim pluszu

2025-01-06
Zawsze najlepsza

Zawsze najlepsza

2023-02-22
Pomoc potrzebna od zaraz

Pomoc potrzebna od zaraz

2023-02-23
Kambo – medycyna ognia

Kambo – medycyna ognia

2023-02-24


® 2023 zapach ziemi