Kakao – napój bogów
Kwiatki zaraz zwiędną, sens oglądanego wspólnie filmu wyparuje z głowy, wczorajszą kolację spuścimy w toalecie… Ból głowy, po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu, być może, zostanie troszeczkę dłużej. Ale nic nam po tym. Nic nam po tym, jeśli nie czujemy miłości.
Może wydawać się, że wiemy czym jest miłość, bo przecież obserwowaliśmy naszych rodziców i zakotwiczył się w nas jakiś wzorzec tego, jak wygląda relacja pomiędzy dwojgiem, najbliższych sobie osób. Czytaliśmy jakieś wiersze zakochanych, lub oszalałych wieszczów, oglądaliśmy komedie romantyczne i zdażyło się nam przeczytać jakiś romas, lub chociaż 50 twarzy Greja. No przecież WIEMY czym jest miłość.
Ale czy miłość czujesz?
Ja czuję, że to co serwują nam z zewnątrz, to wypaczenie miłości.
Czucie miłości nie jest tożsame z faktem bycia w relacji bardziej lub mniej intymnej z osobnikiem odmiennej, lub tej samej płci. Odgrywanie miłości nie jest tym samym co czucie miłości. Ilość zdjęć, które dodajesz na Facebooka z tym, lub z tą jedyną, nie jest wyznacznikiem miłości pomiędzy wami. Nie jest wyznacznikiem miłości w Tobie. Im usilniej starasz się przekonać drugiego człowieka jak bardzo kochasz, tym czucie miłości jest w Tobie mniejsze. I w porządku.
Miłość nie jest zakochaniem. Zakochanie to chemiczne zatrucie organizmu, naruszające umysłową stabilność. Pamiętasz tę burzę hormonów, kiedy miałaś naście lat? Takie zauroczenia w wieku dorosłym już się nie zdarzają. Etap szaleństwa skończył się, aby otworzyć drzwi dla miłości. Czy znalazłaś już te drzwi? Czy otworzyłaś je?
Bycie miłością, to nasz naturalny stan. Nie zawsze jednak mamy do niego bezpośredni dostęp. Nasz umysł, nasze wyobrażenia, nasze nadzieje, nasze oczekiwania, nasze obawy, nasze popędy i pożądliwości.. wszystko to skutecznie oddziela nas od stanu miłości.
Jeśli choć raz zasmakujesz stanu bycia miłością, rozpoznasz, że to jest właśnie odpowiedź na wszystkie Twoje wołania. Aby być miłością nie potrzebujesz być w relacji. Być miłością możesz ot tak, po prostu. Ale jak rozpoznać ten stan, jeśli nigdy wcześniej go nie czułaś? Jak do niego dotrzeć? Odczuwanie nieokreślonej tęsknoty wskazuję, że droga do miłości jest już otwarta. Wystraczy nią podążyć.
Nasza Matka Ziemia jest dla nas łaskawa. Pełna jest roślin nauczycieli, którzy mogą wprowadzić Cię w różnorodne stany. Kakao jest w stanie wprawić Cię w wibrację miłości. Miłość to uczucie. Uczucia, to chemia naszego ciała, którą regulują nasze myśli i to, co ciału dostarczamy. Równowaga w ciele i umyśle to nasz fizyczny i mentalny dobrostan. Kiedy wszystko w ciele i umyśle jest w harmonii możemy harmonię odczuwać.
Kakao dostarcza nam substancji pozwalających nam czuć błogostan. Karmi nas. Odżywia. Kakao wycisza myśli, relaksuje i pobudza nasze serce do pracy. Tak, można powiedzieć, że je otwiera.
Mówiąc Kakao, mam na myśli czyste Kakao, mielone ziarna kakaowca bez żadnych innych dodatków. Nie mam na myśli kakao w proszku, które nie ma już w sobie żadnych wartości, ani nie mam na myśli czekolady pełnej cukru, w której kakao jest ostatnią pozycją w składzie.
Prawdziwe Kakao to potężna roślina. To medycyna miłości. Jeden kubek tego napoju, w którym jest około 20-40 gramów Kakao, jest w stanie wprowadzić Cię w piękny stan. Bliski miłości. Regularna praca z tą medycyną będzie stopniowo coraz bardziej ugruntowywać w Tobie pozytywne stany czucia. Kakao napełni to, co puste w Tobie. Pokaże Ci, czym jest miłość i da Ci szansę wypracowania w sobie postawy, która zapewni Ci nieustanny dostęp do tego pięknego stanu bycia.
Długofalowy efekt spotykania się z Kakao to otwartość na bycie światłem, to pozwolenie sobie czuć pełnię miłości, nie tylko do siebie, nie tylko do partnera, nie tylko do świata. Kakao wspomoże Twoją gotowość, aby być miłością.
A Ty? Czy pijesz Kakao?
Czy Twój kubek jest pełen obfitości?
Zapach Ziemi