Zapach Ziemi - Zapach Ziemi – miłość świadomość obecność
  • O MNIE
  • ZIOŁA
  • MISY
    • GRUPOWA CEREMONIA DŹWIĘKU
    • INDYWIDUALNA CEREMONIA DŹWIĘKU
  • KAMERTONY
  • AFIRMACJE
  • MEDYTACJE
  • TAROT
  • KAKAO
    • CEREMONIA KAKAO
  • KRĘGI
  • PIEŚNI
  • KONTAKT
  • O MNIE
  • ZIOŁA
  • MISY
    • GRUPOWA CEREMONIA DŹWIĘKU
    • INDYWIDUALNA CEREMONIA DŹWIĘKU
  • KAMERTONY
  • AFIRMACJE
  • MEDYTACJE
  • TAROT
  • KAKAO
    • CEREMONIA KAKAO
  • KRĘGI
  • PIEŚNI
  • KONTAKT
Browsing Category
coś z życia

Mądrość darem wieku jest

Gdzie podziały się piękne i mądre stare kobiety? Te, których kolorowe spódnice zdobią łąki, niczym najpiękniejsze kwiaty? Te, których siwe włosy rozwiewa wiatr? Te, których taniec, można dojrzeć między drzewami, jeśli będzie się na tyle odważnym, aby zapuścić się nocą w głąb lasu?Te, które akceptują siebie? Te, które z radością kroczą przez dzień? Te, które nie dźwigają bagażu doświadczeń? Te, które niosą mądrość pokoleń? Których oczy nadal lśnią dziecięcym blaskiem?

Te, które, kiedy na nie patrzysz, przypominają Ci o Twojej własnej prawdzie?

Jedna z nich mieszka we mnie. Jedną z nich jestem ja. Chociaż moją skroń zdobi dopiero jeden włos w kolorze księżyca w pełni, dbam o moją starą kobietę najlepiej jak potrafię. Dbam o nią, pielęgnując w sobię małą dziewczynkę, z kołtunami we włosach i z plastrem na kolanie.

Tak, można być starą kobietą będąc jednocześnie małą dziewczynką. Dziecięca radość i mądrość staruszki trzymają się za ręce i razem wędrują przez świat, razem zasiadają przy świętym ogniu.

Zapach Ziemi

coś z życia

W miłości

Nie wiem, co takiego mówili Ci w niedzielę w kościele, ale ja chciałabym Ci powiedzieć, że nie ma żadnego boga. A jeśli jest, to jest to raczej demon pożogi, który nie ma nic wspólnego z miłością. Chciałabym Ci powiedzieć, że Bóg, Duch Święty, Wielka Tajemnica, jest w Tobie, i że może przejawiać się poprzez Ciebie w każdym momencie Twojego życia. Wystarczy dopuścić do siebie taką możliwość. Wystraczy przestać kierować się umysłem i pozwolić, aby czyste światło przelewało się poprzez Twoje serce.

Umysłami ludzi łatwo jest kierować. Można zaszczepić w nich strach jednym zdaniem. Nad naszymi sercami mamy władzę tylko my.Możesz nazywać to jak chcesz. Może być to Energia Życia, Pramatka, Boginii, Źródło, Świadomość, Jaźń…

To nie ma znaczenia, bo to, o czym piszę nie ma nic wspólnego ze słowami, nie da się tego nazwać. Można tylko to poczuć. Ja czuję to jako bezgraniczną miłość. Nie potrzebujesz żadnego kościoła. Nie potrzebujesz budynku, nie potrzebujesz kapłana, który będzie Twoim łącznikiem z bogiem, nie potrzebujesz wspólnoty. Nie potrzebujesz modlić się do nikogo, aby zostać zbawionym. Nie potrzebujesz wykonywać żadnych konkretnych starań, ani czekać aż ktoś, lub coś, Ciebie zbawi. Nie musisz oddawać nikomu swojej energii w rytuałach, których znaczenia być może nawet nie rozumiesz. Nikt nie umarł w zamian za Twoje grzechy. W miłości, nie ma grzechów, piekła, ani złej karmy. W miłości jest tylko miłość.

Zbawienie jest w Twom własnym sercu. Jest tam też oświecenie, urzeczywistnienie, niebo, raj i nirvana. Brama prowadzi poprzez Ciebie. Poprzez ciszę Twojego umysłu. Jezus mówił, że jeśli chcesz się modlić, idź do swojej izby, zamknij drzwi, i w ciszy i w tajemnicy, zgłębiaj to, co ciszą i tajemnicą zawsze pozostanie. Nie znajdziesz tego na festynie. Nie kupisz tego na straganie. Siddhartha znalazł to w sobie. W samotności. Siedząc nago w cieniu drzewa.

Pamiętasz o wielkich dokonaniach kościoła, chrześcijan, katolików? O wyprawach krzyżowych, mordowaniu Indian, zabijaniu heretyków, torturowaniu niewinnych, paleniu kobiet, matek i dziewczynek na stosach? O nadużyciach, gromadzeniu bogactw i gwałtach na dzieciach? Być może nie robił tego ksiądz z Twojej parafii, ale robili to inni, w imię tego samego boga, przed którym dzisiaj klękasz w kaplicy. Może i ludzie się zmienili, ale bóg, na którego hwałę śpiewano pieśni, wtedy, gdy płonęły stosy, i dziś, gdy płonie Mariupol, pozostał ten sam.

Nie musisz już przed nikim klękać. Możesz stanąć twarzą do słońca z dłońmi rozpostartymi w górę. W miłości.

Zapach Ziemi

coś z życia

Nowa Ziemia

Możesz wziąć w posiadanie najgorszy kawał ugoru. Na pewno uda Ci się zniszczyć go bardziej… Ale jeśli destrukcji zaniechasz i jeśli poczekasz wystarczająco długo, być może, za kilka lat, pojawią się pierwsze polne kwiaty. Możesz też włożyć w proces odrobinę wysiłku i spróbować stworzyć ogród.

Ale jeśli posadzisz w nim jedynie cebulę, nie oczekuj, że urosną konwalie. Jeśli chcesz, by ziemia twa mlekiem i miodem płynęła, zobacz, czym ją karmisz. Weź, to co masz najcenniejsze. Weź mleko i miód. Wyjdz przed dom. Bez względu na to, czy mieszkasz w domku, w bloku, na wsi czy w mieście. Idź tam, gdzie kończy się asfalt, idź tam, gdzie nie ma kostki brukowej. Uklęknij, wykop dłońmi otwór w Ziemi. Nakarm Matkę, która karmi Ciebie od chwili Twoich narodzin, i karmić będzie aż po kres Twoich dni. Wlej mleko do Ziemi. Wlej miód do Ziemi. Dotknij jej swoimi dłońmi. Wlej do Ziemi swoją miłość i wdzięczność, jeśli takowe posiadasz.

Tak, może być to wegańskie mleko od szczęśliwego kokosa i ekologiczny syrop z agawy. Miłość i wdzięczność nie ma zamienników.

Zapach Ziemi

coś z życia

Mleko matki marchewki

Zasłyszałam gdzieś, że sok marchewkowy jest bardzo zdrowy, i że ma różne enzymy podobne do mleka matki. Podobno dobrze jest podawać go dzieciom. Wsiedliśmy więc do samochodu i pojechaliśmy do miasta na poszukiwanie. Do marketu! Po sok! I znaleźliśmy! Sok marchwiowy w pięknym kolorze, tłoczony niewiadomo kiedy, pasteryzowany, czyli ugotowany, czyli zabity, zamknięty w plastikowej butelce, z końcowym terminem przydatności do spożycia za jakieś dwa lata.

Podekscytowana odkręcam nakrętkę…. Jasiek przytyka swoje małe usteczka chcąc napić się tego mistycznego płynu…Bleee… mówi, oddając mi butelkę i spluwając marchwią w piach… Co robić? Jak przekonać dziecko do picia soczków? Soczek to przecież jedna z 5 porcji warzyw dziennie! Soczek to zdrowie!!

No tak… Ale nie ten ze sklepu… Sok ze sklepu nie jest elementem budującym nasze zdrowie. To, co znaleźć można w kartoniku, to już sam cukier z owoców lub warzyw. Picie takiego płynu nie odżywi ciała. Będzie jednak ważnym puzzlem, który dołożymy do cukrzycy, która teraz dotyka dzieci na potęgę…

Całe szczęście mamy w domu cały worek marchewki i trochę jabłek z ryneczku. Wyciągamy machinę tłoczącą, a Jan, jako jej główny opetarot w trzy minuty wyciska swoją dzienną porcję soku. Pije ze smakiem, a pod nosem zostają mu marchewkowo-jabłkowe wąsy.

Ale to nie koniec. Wytłoczyny misternie zbieramy do miski, dodajemy kakao, miód i dwa jajka. Z mieszanki lepimy ciasteczka, które wędrują na kozę. W całym domu zaczyna pachnieć bardzo smakowicie, a my już nie możemy doczekać się deseru. A może jedak obiadu? Ciasteczka na obiad? Tak, u nas jest to możliwe!

Z wytłoczyn z marchwii można zrobić ciasto, można zrobić chlebek, można dodać glony wakame i sos sojowy i zrobić wykwintną sałatkę, można zrobić pikantny pasztet. Można też po prostu je zjeść na surowo, albo jeśli już nie można zjeść więcej, można dać je przyjacielowi, kurom sąsiada, lub wrzucić do kompostownika, aby zasilić w przyszłości ziemię. Nic się nie marnuje. Zjadamy nawet pestki z jabłek, bo to samo zdrowie!

Zapach Ziemi

Page 11 of 19« First...«10111213»...Last »

Witaj, jestem Zapach Ziemi i witam Ciebie w moim internetowym skrawku nieba.

Popularne Posty

W miękkim pluszu

W miękkim pluszu

2025-01-06
Zawsze najlepsza

Zawsze najlepsza

2023-02-22
Pomoc potrzebna od zaraz

Pomoc potrzebna od zaraz

2023-02-23
Kambo – medycyna ognia

Kambo – medycyna ognia

2023-02-24


® 2023 zapach ziemi

 

Loading Comments...